Przedstawienie biura Semren & Månsson International w Szczecinie

Moniko, opowiedz nam krótko o swojej drabinie kariery. Jak zostałaś częścią zespołu Semrén & Månsson?

Pracę jako architekt rozpoczęłam zaraz po ukończeniu studiów w 2000 roku. Zanim dołączyłam do Semrén & Månsson, pracowałam w kilku biurach architektonicznych. Na różnych stanowiskach. Początkowo jako asystent, później jako manager projektu. Przez pewien czas prowadziłam także własną działalność gospodarczą, co pozwoliło mi poznać pracę z klientem i inwestorem.

O Semrén & Månsson usłyszałam, kiedy zdecydowali się założyć oddział w Polsce. Spodobało mi się ich podejście do architektury oraz zaangażowanie w pracę zespołową i rozwój pracowników. Złożyłam CV i odbyłam ekscytujące spotkanie z Magnusem i Marią. Następnie wraz z inną osobą poleciałam do biura w Göteborgu na szkolenie. Po nim rozpoczęłam pracę tutaj, w Szczecinie i szybko awansowałam na managera projektu, a następnie na dyrektora biura w Szczecinie.

Co Twoim zdaniem oznacza architektura skandynawska/szwedzka dla Polski? Jakie cechy wyróżniające dostrzegasz jako architekt?

W kilku słowach jest to architektura prosta w formie, przyjazna człowiekowi. Bez niepotrzebnego przepychu. Forma przyjemna dla oka, funkcjonalna do życia, przy zastosowaniu odpowiednich materiałów wykończeniowych. Ale to nie tylko budynki, to także przestrzeń wokół domu. Zieleń i miejsca dla ludzi, w których mogą wspólnie spędzać czas. To wszystko tworzy przestrzeń, w której chce się żyć.

Czy to dotyczy północnej Polski, która jest tak blisko Skandynawii, czy też całego kraju i generalnie Europy Środkowej?

Całego kraju i  Europy Środkowej generalnie, tak myślę. Często słyszę o projektach reklamujących się hasłem „Skandynawski styl życia”. Dobrze, jeśli niesie to realne, rozsądne rozwiązania, a nie jest to tylko hasło.

Jeśli chodzi o północ Polski, styl skandynawski jest tu chyba jeszcze bardziej widoczny. W Gdańsku, a nawet tu, w Szczecinie, miasto wykorzystuje tereny postoczniowe i poportowe jako tereny budowlane. Bezpośrednio nad rzeką powstają nowe przestrzenie mieszkalne. Przypomina mi to, co działo się w Goteborgu. Odkrywamy to kilkadziesiąt lat później, ale jest to dobra inspiracja i kierunek.

Jak podejście biznesowe pomaga w pracy architekta i komunikacji z klientem?

Bardzo ważny jest kontakt z klientem i poczucie, że wspólnie osiągamy cel. Biznesowe podejście sprawia, że praca architekta to nie tylko wzorowa realizacja wytycznych przekazanych przez Inwestora w załączniku do umowy. To rozmowy z klientem, dyskusje, dokładne badanie jego potrzeb i odpowiedź na nie. Znajdujemy najlepsze rozwiązanie, które zapewnia zarówno doskonałą i funkcjonalną architekturę, ale jest również efektywne z ekonomicznego punktu widzenia. Taka praca daje satysfakcję.

Proszę opowiedz nam o waszych planach na najbliższą przyszłość w Polsce i Europie Środkowej.

Poprzednie kryzysy pokazały nam odporność naszego podejścia – wartość skandynawskiego designu pozostaje aktualna od wielu lat. Doceniają nas nie tylko duzi gracze na rynku nieruchomości mieszkaniowych, ale także mieszkańcy. Nawet jeśli polski rynek ostatnio ucierpiał, widzimy wiele nowych możliwości w Polsce i sąsiednich krajach Europy Środkowej. Jesteśmy także zaszczyceni możliwością rozpoczęcia kilku nowych projektów w Ukrainie i wzięcia udziału w istotnym zadaniu odbudowy kraju po straszliwej wojnie.